A może już trwa trzecia wojna światowa. Świat jest w zasadzie podzielony na dwa obozy militarne, a walki frontowe toczą się zaledwie w kilku miejscach na globie.

  Foto: cytat z X

W każdym razie rodzący się konflikt izraelsko -irański jest elementem pewnej poważnej gry, w której nie będzie dobrych rozwiązań, nie będzie dobrych i złych uczestników i nie będzie prawdziwych zwycięzców. Jeśli teraz Izrael uderzy na Iran, to wszystko będzie możliwe. Iran nie ma tak dobrze uzbrojonej, konwencjonalnej armii, ale na pewno może to nadrobić liczbą żołnierzy i ich zaangażowaniem na granicy fanatyzmu. Wiem, że Persowie to nie są Arabowie, ale wspólnota religijna w relacji z odmiennością Żydów może zjednoczyć wielu ludzi wokół Izraela. Na razie pozytywna reakcja Jordanii może być myląca. Nie wiem, nie znam się dobrze na tym, ale historia uczy, że Żydzi potrafią zrazić do siebie wszystkich – z Islandczykami na czele. Hi, hi, hi…

  Żyję w otoczeniu przyjaciół Palestyny i nawet spotykam teraz uchodźców z Palestyny, którzy powoli asymilują się na Islandii, szukają zajęć i chyba chcą tu układać sobie dalsze losy. W czterystutysięcznej społeczności Islandii mikst narodowy i kulturowy robi się bardzo interesujący. Obok siebie żyją uchodźcy z Wenezueli, Afganistanu, Ukrainy, Palestyny, Syrii i jeszcze z kilku krajów afrykańskich. W małych miejscowościach, gdzie tworzy się większość ośrodków dla uchodźców, w szkołach podstawowych dzieci uchodźców zaczynają dominować liczebnie Islandczyków.  Do czego to doprowadzi? Rezerwy kryzysowe rządu już się kończą. Hi, hi, hi…

  Ciekaw jestem przy takim składzie miejscowej ludności, jak będzie tu wyglądała trzecia wojna światowa? Bo codzienność pracy tutejszej policji jest już zabawna. Z sytuacji w Szwecji nikt nie wyciąga wniosków, chociaż na Islandii Polaka zasztyletowali młodzi ludzie już dawno temu i nikt nie omawiał tego w telewizjach przez całe dnie.

  Piotr Tomski

Dodaj komentarz